Podpisujemy petycję o usunięcie z Polski Żorżety!

@jędrek masz groch z kapustą w głowie. Stan wojenny to nie był napad Polaków na Polaków tylko moskiewskich sługusów na Polaków. Widzę, że nie kumasz, jak działa wojsko i dlatego piszesz bzdury. Oczerniasz też Macierewicza bez żadnych dowodów, co mnie nie dziwi, bo tego człowieka każdy homosowietikus utopiłby w łyżce wody. 

A tymczasem 11 grudnia 2018, Pani Ambasador Mosbacher na spotkaniu z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną. - Cieszę się, że miałam dziś okazję poznać przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i dowiedzieć się więcej o różnorodności partii politycznych w Polsce.

Chrapań. Dlaczego nie puściłeś mojego komentarza o siłach jakie stały z granicach z Polską w nocy ogłoszenia stanu wojenngo ?

Te siły nadal tyam stoja tylko piomatołectwo nie zdaje sobie z tego sprawy do czego moga byc użyte. Scenariusz ukrainski bardzo możliwy a nasz boChater znow by ruskim salutowal.

> spokojny < Polska to dziki kraj ! Rzekł pewien działacz sejmowy. Wyliczyłem w oparciu o dokumenty jakie i ile wojsk było przygotowane do udzielenia pomocy bratniej Polsce w noc wprowadzenia stanu wojenngo , ale pisemko gdzie pełną władzę ma Chrapan i jego dyrdymały nie opublikowało. Napisałem , że w oparciu o dokumenty można udowodnić wyjątkową burzliwą przeszłość Macierewicza. Ale łobuz wykonawca życzeń Charapan odrzucił z publikacji. DZICZ ?

https://www.citizengo.org/pl/45807-zmiana-na-pomniku-ludobojstwo-na-kresach-na-ludnosci-polskiej-zostalo-dokonane-przez?m=5&tcid=52736125

https://propublico24.pl/index.php/2018/12/12/macierewicz-wygral-tvn-powstalo-za-skradzione-polakom-pieniadze/?fbclid=IwAR0HXoPTyUQXq6Y_u4M0ubEMXf_GKt8a3fOyBQ6r3H45KkL60og7WoSUzK

REPARACJE ☆ NIEMCY MÓWIĄ SPRAWA ZAMKNIĘTA☆ TO MY IM ZAMKNIEMY AMBASADĘ ☆☆☆
☆ 29 grudnia godz. 12.oo ☆ Warszawa ☆ SPOTYKAMY SIĘ POD AMBASADĄ NIEMIECKĄ Rząd boi się ostro mówić o reparacjach, TO MY NARÓD SIĘ UPOMNIMY , DO ZOBACZENIA w Warszawie!!!!!

wy sierzancie chlapan nie jestescie narodem 

W końcu Mirek Chrapan zmądrzał i na ukraińskim przykładzie zrozumiał, że nacjonalizm to nie patriotyzm, że nacjonalizm to samo zło. Zgodzisz się, że warto by przy okazji rozszerzyć taką ustawę o artykuł zakazujący wszelkie formy nacjonalizmu, jakie by one nie były.

> ty zniesmaczony < nigdy nie będziesz nasycony , jak będziesz czytał oszołomskie teksty Chrapania. Znowu organizuje agresywną imprezę przeciwko krajowi , który nas wspomaga w polityce i gospodarce . Sprawa reparacji jest zamknięta podobnie jak ustalenia konferencji Jałtańskiej, ale krzyki ,,chrapanowskiej dziczy " potrzebne są do ciągłości  propagandowej akcji wyborczej . Patrzeć tylko w jakim regionie będzie startował . Chyba nie w Pasłęku.

"kraj, który nas wspomaga w polityce i gospodarce" - trzeba być ślepym i głuchym, by napisać takie słowa o Niemczech. Doprawdy, ręce opadają, czytając takie bzdury. 

> spokojny < jesteś  tępym manipulatorem nic więcej. Dlaczego nie podważysz kolejnch mysli wyrażonych w tym komentarzu. Niemcy są  w tej chwili naszym jedynym sprzymierzeńcem jako sąsiadujący kraj we wszystkich obszarach współpracy. Rosjanie są naszymi największymi wrogami ? A kto ich zrobił takimi ? Wszystkie kraje współpracują w wymianie handlowej ( Węgry bardzo ściśle ), mimo sankcji , tylko nasi mędrcy czekają na wojnę. Rurociąg mógł iść przez Polskę , gdyby nie agresywna Polityka wobec Rosji we wszystkich obszarach współżycia sąsiedzkiego. Trzeba było zamknąć granicę z obwodem kaliningradzkim ? Pełno było Rosjan w supermarketach i instytucjach turystycznych , kulturalnych itd. Trzeba było stawiać przestarzały Patriot pod Słupskiem ? Mamy pod Braniewem rakiety Iskander , które jedną salwą zniosą tego Patriota z powierzchni. Trzeba było walczyć o Gruzję ? Jakie nam bezpieczeństwo zapewnia ? Powinni się o to martwić bardziej Węgrzy. Wczoraj i dzisiaj w artykułach prasy ukraińskiej ostrzeżenia o napadzie Rosji na Polskę. Jakie symptomy tej propagandy ? Chodzi o pomoc w pogłębiającym się kryzysie na Ukrainie. Do całej biedy politycznej , gospodarczej i korupcji dołączył ostry konflikt religijny , grozniejszy niż wszystkie razem. Może to się skończyć tragicznie , ale nie grozi to nam , bo jesteśmy członkami NATO i Rosja wie jakie ruchy militarne może wykonać . Żadna III wojna nam nie grozi . Trwa wojna gospodarcza ogólnoświatowa i my w niej przegrywamy we wszystkich wskaznikach. Niemcy budują gazociąg i widzą przyszłość dla swojego rozwoju. My przygotowujemy się do wojny z Rosją ? Paradoks historii , czy głupota polityczna ?

Jędruś,co to za bełkot i ogólniki niczym nie poparte? Np,  kiedy zamknięto granicę z Obwodem a kiedy połozono pierwszy Nord?  W jakich wskaźnikach przegrywamy podczas tej ogólnoswiatowej wojny gospodarczej? O sprawach politycznych nie będę dyskutować , każdy ma na ten temat swoje zdanie.

Jędrek - bardzo się napracowałeś, by udowodnić swą rację a ja, choć mógłbym też znaleźć wiele argumentów, przypomnę tylko jeden fakt, przeczący "wspomaganiu nas przez Niemcy" - stocznie. Nasze upadły, niemieckie się wzmocniły, pomimo że rządził wtedy Tusk, "otwarty" na współpracę ze "wspomagającymi nas Niemcami". Wystarczy?

Przestan Jędrek tym zaślepionym pisomatełeckim qrwon cokolwiek tłumaczyc. Oni są chemicznie impregnowani na jakąkolwiek wiedzę. Slepo wierzą w to co im jarkacz z pogrzybkiem do wierzenia podają. Zero instynktu poznawczego i samozachowawzego.

Kompletne zero w postrzeganiu dzisiejszej rzeczywistości w sytuacji miedzynarodowej i wewnętrznej. Czytaliście artykuł , że czarnuchy na stałe nie będą mieli bazy Fort- Trump ? Nie ! Bo baza może powstać po rozmowch Trump - Putin , a nie na prosbę Błaszczaka. Tępactwo , debilizm, nieuctwo , niechlujstwo umysłowe . Z takim elementem politycznym nie da się prowadzić dialogu. Amen

o ja cie... ten Jędrek tak na serio czy chce komuś wodę z mózgu robić..... co za dzban...  po prostu ignorant.   Ty Jędrek powiedz, a dlaczego Rosja zaanektowała Krym i szwenda się po Ukrainie?  Tam też PiS rządzi?  Dlaczego "przyjazne" nam Niemcy robią ten NOrdStrim? Zaczęli  jeszcze za ttego volksdojcza Tuska. 

Dajże sobie spokój z tym Jędrkiem. Takiego nie przekonasz argumentami. Jak go przyszpiliłem stoczniami, to z braku argumentów zamilkł, tylko jakiś menel go wspomógł wyzwiskami. To nie są ludzie do dyskusji - do chamskich pyskówek to i owszem.  

Jędrekto któryś tam z rzędu jego nick. Długo nie wytrzyma by prezentować swoje niczym nie poparte racje.  Niedługo niestety powróci pod innym nickiem.

Po zjednoczeniu Niemiec w tarapatach znalazły się stocznie zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie kraju. Powodem była ekspansja chińskich i koreańskich producentów. Produkowali oni znacznie taniej niż Europejczycy i wspólnie z Japończykami zdominowali światowy rynek. W Azji swoje statki zamawiali nawet niemieccy armatorzy. Nic więc dziwnego, że w Niemczech upadły stocznie, które chlubiły się XIX-wieczną tradycją.

W 1997 roku zamknięto zakłady Vulkan w Bremie, gdzie pracowało ponad 20 tys. osób i które należały wówczas do największych w Europie. W 2009 roku produkcji zaprzestała stocznia w sąsiednim Bremerhaven. Inne szukały ratunku w fuzjach lub przejęciach.

Szczególnie burzliwe były losy stoczni w byłej NRD. Do 1990 roku pracowały one przede wszystkim na potrzeby Związku Radzieckiego. Ich losy dobrze ilustruje zakład w nadbałtyckim Stralsundzie, który należy do okręgu wyborczego Angeli Merkel. Kiedyś pracowało tam osiem tysięcy stoczniowców. Niemal co tydzień wodowano tam kuter lub inny statek na potrzeby rybołówstwa ZSRR. Po zjednoczeniu Niemiec rynek ten niemal z dnia na dzień przestał istnieć.

Jakie są aktualnie przyczyny sukcesu niemieckich stoczni? Dlaczego stocznie w Niemczech otrzymują miliardowe zlecenia, chociaż przemysł stoczniowy na świecie, w tym konkurenci w Azji, nadal przeżywa poważne problemy. Tajemnicą sukcesu Niemców jest to, że kiedyś postawili na produkcje niszową, która okazała się bardzo dochodowa.

Drastyczne ograniczenie zamówień dotknęło stocznie, które budowały tankowce, kontenerowce i masowce. Zajmowały się tym głównie koncerny z Japonii, Korei i Chin. Firmy z Niemiec całkowicie zrezygnowały z tej części rynku, gdyż pod względem cenowym od dawna nie były w stanie konkurować z azjatyckimi firmami. Skoncentrowały się na produkcji statków specjalistycznych, głównie pasażerskich wycieczkowców. Dziesięć lat temu stanowiły one około połowy wartości statków budowanych w Niemczech, teraz jest to już powyżej 90 proc. Niemal wszystkie przeznaczone są na eksport. W ostatnich latach wielkość tego rynku wzrosła ponad trzykrotnie.

W  roku 2016 malezyjski koncern Genting kupił za 240 mln euro trzy wschodnioniemieckie stocznie (w Stralsundzie, Rostocku i Wismarze). „Zainwestujemy w nie na początku 200 mln euro, z czego w samym Stralsundzie 20 mln euro” – zapowiada Stefan Sprunk, rzecznik firmy MV WERFTEN. Planowane jest też podwojenie zatrudnienia w tych trzech zakładach, które łącznie ma dojść do poziomu trzech tysięcy pracowników. Już teraz firma o nich aktywnie zabiega i – jak informuje rzecznik – ma do tej pory już ponad cztery tysiące zgłoszeń od kandydatów do pracy, w tym wiele z Polski.

Genting oprócz trzech stoczni w byłej NRD ma także zakład w Bremerhaven. W Niemczech mają powstać luksusowe wycieczkowce dla linii pasażerskich, które inna spółka koncernu obsługuje na Dalekim Wschodzie. Jednorazowo będą one mogły zabierać ponad pięć tysięcy pasażerów. Będą to największe tego typu jednostki na świecie. Koszt produkcji każdej z nich wynosi 1,4 mld dolarów. W niemieckich stoczniach Malezyjczycy budują także statki dla wycieczek śródlądowych.

Trzecim elementem tej strategii są tzw. megajachty. To nowość, która będzie powstawać w Stralsundzie i która jest przeznaczona dla najbogatszych klientów. Statki te będą miały lądowiska dla śmigłowców i małe łodzie podwodne oraz funkcję lodołamacza. Dzięki temu zamożni podróżnicy będą mogli wyruszyć na wyprawę nawet na Morze Arktyczne.

Ta do niedawna niszowa produkcja jest nie tylko bardziej dochodowa od budowy znacznie większych jednostek przeznaczonych do transportu towarów. Wymaga ona również wysokospecjalistycznych technologii. Przy budowie jednego nowoczesnego statku pasażerskiego pracuje nawet 800 firm. Reaktywowane stocznie we wschodnich Niemczech już teraz angażują do współpracy stoczniowców i biura konstruktorskie z Polski.

„Chodzi o prace projektowe, wytwarzanie większych modułów, zakup komponentów i systemów oraz usługi instalacyjne. Wartość podpisanych kontaktów z partnerami z Polski to kilkadziesiąt milinów euro” – mówi rzecznik MV WERFTEN. W ciągu najbliższych dziesięciu lat stocznie te zamierzają wyprodukować 23 statki.

Jeszcze lepiej radzą sobie inne niemieckie stocznie, które już wcześniej znalazły swoje nisze na rynku budowy statków. Niedawno minister obrony Ursula von der Leyen zapowiedziała strategiczną współpracę z Norwegią w dziedzinie budowy okrętów podwodnych. Firma ThyssenKrupp Marine Systems ma wyprodukować cztery U-booty klasy 212A o wartości ponad 4 mld euro. Dodatkowo dwie łodzie ma zamówić Bundesmarine.

Wielkimi sukcesami może się pochwalić stocznia założona przez koncern Meyer Werft, który od 1795 roku produkuje statki w Papenburgu przy granicy z Holandią. Spośród 300 morskich statków turystycznych na świecie aż 44 pochodzi właśnie z tej stoczni. Pod względem wartości Meyer Werft posiada jedną piątą tego rynku.