10. VII-41r. rano przybyło do miasteczka 8 gestapowców, którzy odbyli naradę z przedstawicielami władz miasteczka. Na pytanie gestapowców jakie mają zamiary w stosunku do Żydów, to wszyscy jednomyślnie odpowiedzieli, że trzeba wszystkich zgładzić. Na propozycję Niemców ażeby z każdego zawodu zostawić jedną rodzinę żydowską, obecny miejscowy stolarz Szleziński Br.[onisław] odpowiedział: Mamy dosyć swoich fachowców, musimy wszystkich Żydów zgładzić, nikt z nich nie może zostać żywym. Burmistrz Karolak i wszyscy pozostali zgodzili się z jego słowami. Postanowiono wszystkich Żydów zebrać w jedno miejsce i spalić. Do tego celu oddał Szleziński swoją własną stodołę znajdującą się niedaleko miasteczka. Po tym zebraniu rozpoczęła się rzeź.
Miejscowi chuligani wszyscy uzbrojeni w siekiery, w specjalne kije w których były nabite gwoździe i inne narzędzia zniszczenia i tortur wypędzili wszystkich Żydów na ulice. Jako pierwszą ofiarę swoich diabelskich instynktów wybrali 75 najmłodszych i najzdrowszych Żydów, którym kazali podnieść z miejsca i zanieść wielki pomnik Lenina, którego w swoim czasie Rosjanie postawili w centrum miasteczka. Było to niemożliwie ciężkie, ale pod gradem straszliwych uderzeń musieli Żydzi to zrobić. Niosąc pomnik musieli jeszcze do tego śpiewać, aż przynieśli go na wskazane miejsce.
Tam zmuszono ich do wykopania dołu i wrzucenia pomnika. Po tym ci sami Żydzi zostali zakatowani na śmierć i wrzuceni do tego samego dołu.
Drugim znęcaniem się było: Mordercy zmusili każdego Żyda do wykopania grobu i pogrzebania poprzednio zabitych Żydów, później ci z kolei zostali zamordowani i pochowani przez innych.
Trudno jest do odzwierciedlenia wszystkich okrucieństw chuliganów i trudno jest znaleźć w historii naszych cierpień coś podobnego.
Spalano brody starych Żydów, zabijano niemowlęta u piersi matek, bito morderczo i zmuszano do śpiewów, tańców itp. Pod koniec przystąpiono do głównej akcji - do pożogi. Całe miasteczko zostało otoczone przez straż, tak że nikt nie mógł uciec, później ustawiono wszystkich Żydów po 4 w szeregu, a Rabina powyżej 90-ciu lat Żyda i rzezaka postawili na czele, dano im czerwony sztandar do rąk i pędzono ich śpiewając do stodoły. Po drodze chuligani bili ich bestialsko. Obok bramy stało kilku chuliganów, którzy grając na różnych instrumentach, starali się zagłuszyć krzyki nieszczęśliwych ofiar. Niektórzy z nich próbowali się bronić, ale byli bezbronni. Pokrwawieni, skaleczeni, zostali wepchnięci do stodoły. Potem stodoła została oblana benzyną i podpalona, poczym poszli bandyci po żydowskich mieszkaniach szukając pozostałych chorych i dzieci. Znalezionych chorych zanieśli sami do stodoły, a dzieci wiązali po kilka za nóżki i przytaszczali na plecach, kładli na widły i rzucali na żarzące się węgle. Po pożarze z jeszcze nie rozpadłych ciał, wybijali siekierami złote zęby z ust i na różne sposoby zbeszczeszczali ciała świętych męczenników.
Aj, waj, a dlaczego dano im akurat CZERWONY sztandar?
Łzesz żydokomuszy UBeku jak TVN i G..no Wyb...... - to jest prawda o Jedwabnem : Sprawa „naszej” odpowiedzialności za „Jedwabne” jest sztucznie wywołaną i manipulowaną w określonym celu – zaszczepienia w Polakach poczucia winy wobec Żydów. Czujący się winnym nie będzie bronił się nawet przed niesłusznym oskarżeniem w relacjach Polsko-Żydowskich by nie być posądzonym o „antysemityzm” czy nawet „faszyzm” jak to dzisiaj chce kwalifikować lewactwo. Podaję tu informacje zebrane z wielu źródeł, m.in. – naukowców, publicystów takich jak M. J. Chodakiewicz, Jerzy Eisler, Sławomir Radoń, Tomasz Strzembosz, Andrzej Kola, Piotr Gontarczyk, Norman Finkelstein czy historyka, autora filmu „Jedwabne” – Artura Janickiego – na podstawie badań naukowych IPN i innych ośrodków. Nie podaję natomiast informacji dzisiaj powszechnie nagłaśnianych autorstwa J. T. Grossa jako nierzetelnych, celowo spreparowanych na użytek „przemysłu Holokaust”, czyli prowadzonej przez niektóre środowiska żydowskie akcji wymuszania odszkodowań o czym mówią sami Żydzi, jak w/w Norman Finkelstein czy Dora Kacnelson.
22.06.1941 roku na wieść o ataku Niemiec uciekają z Jedwabnego wszyscy związani z sowietami m.in. Żydzi pracujący w urzędach, milicji i innych organach sowieckich jak też służących w wojsku – w sumie przeszło 700 osób. Gdyby Polacy byli „żądni krwi żydowskiej”, jak twierdzi Gross, to właśnie w tym dniu „bezrządów”, kiedy jeszcze nie wkroczyli Niemcy , a sowietów już nie było, zemściliby się za ich zdradziecką działalność. Jednak nic takiego nie nastąpiło. Natomiast Niemcy wiedząc o ścisłej współpracy Żydów z Sowietami, a nie mając jeszcze zamiaru eksterminacji całego narodu żydowskiego, (taki plan powstał dopiero w 1942 roku) postanowili rozprawić się z „żydokomuną” współpracującą z Sowietami. M.in. do takich celów była powołana specjalna grupa jeszcze w 1939 roku – „Einsatzgruppen” z wydzielonym w 1941 r m.in. Kommandem Białystok – „B” – pod dowództwem Wolfganga Burknera. To właśnie oddział tej grupy – z batalionów 309 i 316 pod dowództwem Hermanna Shapera pojawił się na Ziemi Łomżyńskiej dokonując kolejno pogromów Żydów – koniec czerwca w Wiźnie, 05 lipca w Wąsoczy, 7 lipca w Radziłowie (inna grupa 08 lipca w ok. Częstochowy spaliła Żydów w stodole, podobnie jak w Jedwabnem).
10 lipca 1941 roku przyszedł czas na Jedwabne. Do miasteczka przyjechało samochodami ciężarowymi 232 funkcjonariuszy policyjnych z w/w dwóch batalionów. Ogłosili, że odbędzie się uroczysty pogrzeb pomnika Lenina postawionego przez Żydów podczas okupacji Sowieckiej. Rozbiórki pomnika mają dokonać właśnie Żydzi. Do gromadzenia ich na rynku Niemcy pod lufami karabinów przymusili Polaków. Prawdopodobnie chodziło o uwikłanie Polaków w zbrodniczą działalność wobec Żydów. Część Polaków uciekła nie chcąc nawet pod przymusem wykonywać polecenia Niemców, inni, poszkodowani przez Żydów za okupacji sowieckiej z satysfakcją sprowadzali Żydów do rozbiórki, nie świadomi dalszego scenariusza zaplanowanego przez Niemców. Z zebranych kilkuset osób Niemcy wybrali 50 młodych, silnych do rozbijania betonowego pomnika. Resztę zagonili do stodoły którą podpalili – w którym momencie nie ma jasności, ale według niżej przedstawionych faktów najprawdopodobniej po zburzeniu pomnika. Odkrycie mogiły 50 ofiar przywalonych głową Lenina w środku stodoły, a nie na kirkucie, obaliło całą teorię Grossa twierdzącego że tych ludzi zamordowali Polacy na cmentarzu żydowskim gdzie mieli pochować głowę Lenina. Archeolodzy znaleźli też ok.100 łusek po nabojach z niemieckich karabinów typu „Mauser” i pistoletów „Walter”, a żadnych walk tam nie było. To oznaczało, iż do ofiar i przed stodołą, i wewnątrz stodoły strzelano. Ten fakt jednoznacznie wskazuje, że zbrodni dokonali Niemcy, bo broni palnej Polacy mieć nie mogli.
Po ujawnieniu tych faktów żydowska diaspora „przemysłu holokaustu” w USA natychmiast zażądała zaprzestania ekshumacji jako „sprzecznej z religią żydowską”. Niestety, ówczesny Minister Sprawiedliwości – Lech Kaczyński – spełnił żądanie żydowskie uniemożliwiając tym samym udokumentowanie faktycznej liczby ofiar i ewidentnego potwierdzenia sprawców zbrodni. Potwierdzenia, ponieważ Centrum Dokumentacji Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu na podstawie ustaleń z 1963 r Biura Śledczego d/s ścigania zbrodni nazistowskich policji Izraelskiej obciążyło odpowiedzialnością za eksterminację Żydów w Łomżyńskim właśnie Hauptsurmfuhrera Hermanna Shapera. Co do liczby ofiar pewnym jest tylko fakt, że informacje Grossa nie są prawdziwymi nawet z samego zestawienia ilości Żydów mieszkających przed 22.06.1941 – razem z przybyłymi wg sowieckich źródeł ok. 1400, minus ok.700 uciekających z armią sowiecką, minus ok. 200 mieszkających nadal w Jedwabnem po tej zbrodni. W tej wyliczance brakowałoby 500 osób ale trzeba brać pod uwagę uciekinierów podczas akcji spędzania ich na plac. Różne źródła podają różne dane ofiar zbrodni – od ok.150 do ok.400 (IPN) osób.
Próba przypisania Polakom tej zbrodni nie powiodła się nawet komunie pacyfikującej ten patriotyczny region. Śledztwo i proces w roku 1949 z wymuszaniem najwymyślniejszymi torturami, bestialskim pastwieniem się w celu przyznania się do winy, czy też świadczenia o winie innych, nie zdało egzaminu z uwagi na założoną przez „śledczych” tezę sprzeczną z ewidentnymi faktami. Nawet ten stalinowski „sąd” skazał tylko 12 z 22 oskarżonych i tylko za jakoby „pomoc” hitlerowcom, a nie za udział w zbrodni. Z 12 wstępnie skazanych później dwóch uniewinnił, a kolejnych dwóch mimo polskich nazwisk było Niemcami delegowanymi ze Ślaska,. A przecież śledztwo było prowadzone i nadzorowane przez Żydów szukających jakichkolwiek przesłanek do skazania Polaków. Powołane były żydowskie komisje zbierające relacje ocalałych z pogromów. Dla „sądów” „wiarygodnymi” dowodami były zeznania kuriozalnie ustanowionych tzw. „świadków ze słyszenia” – czyli plotkarzy. Prokurator Waldemar Monkiewicz z IPN mówi, że ci skazani za Jedwabne (8 osób) nie koniecznie byli winni nawet „pomocnictwa” w zbrodni ale musieli być skazani bez względu na „stopień winy” bo „sprawiedliwością” w Polsce rządziła żydokomuna w osobach Jakuba Bermana, Różańskiego, Minca i im podobnych.
Dlaczego właśnie „Jedwabne” posłużyło do manipulacji „przemysłu holokaust”? – Może dlatego, że Hermann Schaper przyznający się w śledztwie do pacyfikacji w miejscowościach około Jedwabnego w czasie kiedy miał zeznawać o Jedwabnem „źle się poczuł” i zeznania przerwano nie wracając do tego. (Możemy domyślać się przyczyn „choroby”). Brak zeznań właściwego winowajcy przyznającego się do poprzednich pacyfikacji, można było wykorzystać do przerzucenia winy na Polaków wbrew logice i rzeczywistym faktom. Bo Aszkenazyjczykom Bogiem stała się mamona i dla niej są w stanie zrobić każdą podłość, draństwo, zbrodnię.
Niestety, manipulację faktami „dzielnie” wspomogły „nasze” władze ze zbrodniczego Układu Magdalenkowego – „Prezydent” A. Kwaśniewski, Minister Sprawiedliwości – Lech Kaczyński i inni, wbrew ówcześnie jeszcze żyjącym świadkom – m.inn.Stefan Boczkowski, Hieronima Wilczewska itd… CZAS PRZYWRÓCIĆ DO ŚWIADOMOŚCI SPOŁECZEŃSTWA RZECZYWISTE FAKTY TEJ ZBRODNI!
P.S.
W tym kontekście „przeprosiny” Żydów w imieniu Narodu Polskiego za „Jedwabne” przez pełniącego obowiązki Polaka i Prezydenta tzw. III RP=żydokomuszego PRLbis – Aleksandra Kwaśniewskiego zakrawa na szyderstwo. Kwaśniewski -TW „Alek” – absolwent KGBowskiej szkoły pod nazwą „Wydział Dziennikarstwa Zagranicznego Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych”, a o wewnętrznej nazwie ” Szkoła Propagandy i Dezinformacji”, potomek żydowskiego zbrodniarza płk NKWD i UB Izaaka Stolzmana w roku 1949 zmieniającego nazwisko na Zdzisław Kwaśniewski, mającego na sumieniu wielu patriotów polski – NIE MIAŁ PRAWA DO WYPOWIADANIA SIĘ W IMIENIU POLAKÓW, TAK JAK NIE MIAŁ PRAWA PIASTOWAĆ FUNKCJĘ PREZYDENTA RP, A PEŁNIŁ JĄ WYŁĄCZNIE DZIĘKI OBCEJ AGENTURZE RZĄDZĄCEJ POLSKĄ OD 1989 !
Czrapan ! Znowu atak impulsów produkujących agresję , nienawiść , złośliwość, obłudę , kłamstwo.... Sprostuj świnio ! Ojciec Kwaśniewskiego nigdy nie był w NKWD , a po przesiedleniu do Białogardu , był szanowanym i cenionym lekarzem w tym miescie do smierci. Reszta bredni nie nadaje się do analizy. Opisz lepiej o spotkaniu wyklętych w Elblągu 24. 02. Ilu było prawdziwych bohaterów , a ilu kiboli ? Choroba twojego mózgu ogarnia coraz bardziej inne części ciała. Widać już , że atakuje kolana , bo znajomi twierdzą , iż po modlitwie masz trudność przejść do pozycji stojącej.
Odniosła się do dwutomowej książki "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski", której publikację zapowiedziało Centrum Badań nad Zagładą Żydów Polskiej Akademii Nauk. Na pytanie, czy ta książka potwierdzi szacunki premiera Mateusza Morawieckiego, że szmalcownicy to były jednostki, a Sprawiedliwych może być nawet milion, albo więcej, dopowiedziała: - Gdyby szacunki pana premiera były prawdą, okupacja w Polsce wyglądałaby zupełnie inaczej, niż wyglądała w rzeczywistości. - Nasza książka nie zajmuje się szacunkami. Zajmuje się opisaniem losów dziesiątek osób (...), które na terenie dziewięciu powiatów okupowanej Polski usiłowały przeżyć okupację niemiecką od momentu likwidacji gett, w których się wcześniej znajdowali, aż do momentu wyzwolenia ziem polskich przez Armię Czerwoną - tłumaczyła prof. Engelking. (http://www.tvn24.pl)
Jak mówiła, udało jej się zbadać losy 974 osób, które uciekły z gett w powiecie Bielsk Podlaski i usiłowały przetrwać. - Z tych osób ponad 600 zginęło (...) Wiem, że 30 osób zostało zamordowanych przez sąsiadów, że 280 zostało zamordowanych przez Niemców i mam jakieś ponad 200, o których wiem, że zginęli i wiem, że zostali prawdopodobnie doprowadzeni albo zadenuncjowani i zabici przez Niemców (...) Wiem, że 45 procent spośród tych, którzy zginęli w powiecie Bielsk Podlaski, zostało bez wątpienia wydanych albo zamordowanych przez Polaków. Następne 40 procent być może przy jakimś współudziale Polaków, ale nie potrafię tego powiedzieć ilu, bo nie mamy wystarczających ilości źródeł - wskazała.
Jak mówiła, udało jej się zbadać losy 974 osób, które uciekły z gett w powiecie Bielsk Podlaski i usiłowały przetrwać. - Z tych osób ponad 600 zginęło (...) Wiem, że 30 osób zostało zamordowanych przez sąsiadów, że 280 zostało zamordowanych przez Niemców i mam jakieś ponad 200, o których wiem, że zginęli i wiem, że zostali prawdopodobnie doprowadzeni albo zadenuncjowani i zabici przez Niemców (...) Wiem, że 45 procent spośród tych, którzy zginęli w powiecie Bielsk Podlaski, zostało bez wątpienia wydanych albo zamordowanych przez Polaków. Następne 40 procent być może przy jakimś współudziale Polaków, ale nie potrafię tego powiedzieć ilu, bo nie mamy wystarczających ilości źródeł - wskazała.
chrapan ty chory z nienawisci stary czubie zmien gacie i wyluzuj bo juz nie wiele ci zycia zostalo
Przyjrzyjmy się "cywilnej" ludności polskiej oczyma Caleka Perechodnika:
W ogóle całe getto jest wciąż otoczone przez motłoch polski, który co chwila wskakuje przez parkan, siekierami otwiera drzwi i wszystko rabuje. Czasami potykają się o ciepłe jeszcze trupy, ale nie szkodzi. Nad trupami ludzie biją się, jeden drugiemu wyrywa poduszkę czy też garnitur. [...] Część getta była już po troszeczku zamieszkana przez Polaków. Kobiety polskie najspokojniej w świecie robiły już porządki w mieszkaniach, gdzie leżały jeszcze gorące trupy, obierały kartofle przed mieszkaniami, a Żydzi to wszystko widzieli. To był ten ostatni obraz, który utrwalił im się przed śmiercią. [...] W każdym mieście, kiedy odbywała się akcja, całe getto bywało otoczone przez motłoch, który urządzał formalne polowanie na Żydów - według wszelkich prawideł sztuki myśliwskiej, z naganiaczami lub bez. Ilu Żydów w ten sposób zginęło? Niezliczona ilość, bo w najlepszym wypadku zabierali Żydom pieniądze i nie doprowadzali do żandarmerii, ale przecież to było i tak równoznaczne z wyrokiem śmierci. Co ma robić Żyd bez pieniędzy? Co najwyżej samemu dojść do żandarmerii i poprosić o kulę. Sam widziałem i słyszałem z ust Polaków o takich wypadkach. Nie podaję nazwisk, bo nie jest ważne, że nasz dozorca Jan Dębowski moc Żydów doprowadził i wydał w ręce żandarmerii po uprzednim obrabowaniu ich. Tłum, bezimienny tłum solidarnie w ten sposób postępował. Nie lepiej zachowywali się niektórzy konduktorzy, zwłaszcza na kolejce. Jak zauważyli Żyda w kolejce, jeden drugiemu komunikował: "złapałem ptaka", no a ptaka trzeba oskubać
Nie lepiej postrzegał Perechodnik - sam inteligent z dyplomem inżynierskim uzyskanym po studiach we Francji - polską inteligencję i jej stosunek do "kwestii żydowskiej":
Ale jak zareagował ogół ludności, inteligencja polska? Dziwna rzecz, kiedy nam Żydom nie śniło się nawet, że rozkaz wymordowania dotyczy wszystkich Żydów, to Polacy się od razu zorientowali, że żaden Żyd wojny nie przeżyje. Czy to ma być dowodem ich wybitnej mądrości i dalekowzroczności politycznej, czy też ta mądrość okazała się wynikiem przysłowia: każdy z zasady wysnuwa takie wnioski na przyszłość, jakie są mu wygodne - na to już nie jest trudno odpowiedzieć. Dość że się szybko zorientowali i bynajmniej się nie zmartwili. Przed ich oczyma działy się rzeczy, których największy geniusz wieszcza nie jest w stanie opisać, tragedie, jakie się ludziom nawet nie śniły, że są możliwe, zaś dla Polaków to się nie okazało nawet interesującym tematem do rozmów. Opowiadał mi Magister, który codziennie jeździł kolejką elektryczną z Warszawy do Otwocka i z powrotem, że w najgorętszym czasie akcji ani razu nie słyszał, żeby w pociągu mówiono o Żydach, żeby się ktoś nad nimi ulitował. Jednym słowem - nieciekawy temat do rozmów ogólnych, ale dość ciekawy temat do rozmów rodzinnych. Wszak każdy Polak miał choć jednego przyjaciela Żyda, który go prosił ze łzami w oczach o łaskę ulokowania rzeczy u niego. Wspaniałomyślnie zgadzano się, a jeśli Żyd okazał się grzecznym, to wyjechał do Treblinki i sprawa była wyjaśniona. Majątek się powiększał, sumienie czyste, tout va tres bien.
Kilkadziesiąt lat po wojnie Marek Edelman wystawił równie gorzki rachunek inteligencji polskiej - poza Miłoszem i Andrzejewskim nikogo, jego zdaniem, z luminarzy polskiej kultury nie zajmował specjalnie widok płonącego getta w Warszawie. Ani Iwaszkiewicza, ani Dąbrowską. I Edelman specjalnie im się nie dziwi, bo "oni tym nie żyli". Żyli - w porównaniu z Żydami - normalnie; i tak chcieli żyć. "Normalne było życie w Warszawie..."
Jakiś pasłęcki wyrobnik w służbie Izraela tu normę wyrabia?
Chrapan - śmierdzący wałachu, tak - śmierdzący staruchu, czyli niemyte krocze, popuszczanie uryny i uzasadniony brak wiary w piardnięcia - kłania się tobie nisko. Zlew z LWP, który odrzucił przypisane mu przez sowieckiego wracza - onuce i smykałkę do worowania.... Chrapan - na Robitach jest takie miejsce, gdzie podciąga gnojowica z pobliskiego - b. PGR-u. Idealne miejsce dla ciebie, za pół ceny. Dlaczego zastanawiasz się ?
Dawno nie uczestniczyłem w dialogu z debilem ,, chrapańskim " , ale po przeczytaniu ostatnich jego wpisów ogarnął mnie ,,pusty " płacz. Dokąd ta zgraja mścicieli nas prowadzi ? Macierewicz znowu się uaktywnił , Chrapan dalej z mózgu swojego robi mieszalnik głupot , plotek , tępoty i konfabulacji w celu poszukiwań odbiorców jego ideologii. Właściciele Polski kradną oficjalnie w postaci nagród , złotych kart płatniczych , mobbingu, nepotyzmu i kłamstwa. Manipulacja historią stała się programem naprawy i poprawy życia emerytów i ciemnoty religijnej. Nie ma ważniejszych spraw od plucia na przeszłość. Dzisiaj i jutro nie istnieje dla Chrapana . Pisałem ci , abyś przeczytał google- Patriot ! Jak szybko poleci pocisk Iskandera do Słupska ? Wczoraj w Kaliningradzie był Putin. Jak myslisz po co ?. Macierewicz poleciał do USA ze swoim 23-letnim doradcą Jannigerem w klasie biznes po co ? Za czyje pieniądze ? Twoja tępota nie pozwala nawet kłamać. Żadnych rakiet amerykańskich Patriot nie ma. Przygotowania do rozmieszczenia trwają , za nasze pieniądze . Technologia produkcji tej broni nigdy nie zostanie przeniesiona do Polski z różnych względów. Ale twój mózg tego nie opanuje. Na twoich tekstach agresji , nienawiści i emocjach chcesz poprawiać warunki życia starszego i młodego pokolenia ? Świat idzie do przodu , a u nas wojna pseudo - patriotów z narodem , który jest bezsilny. Do czasu.
Burmistrz Jersey City Steven Fulop, odnosząc się do sprawy pomnika katyńskiego w tym mieście i wypowiedzi marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego na ten temat, napisał na Twitterze: "To jest prawda o sile stojącej za tym pomnikiem. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że ten facet jest żartem. Fakty są takie, że to znany antysemita, biały nacjonalista i osoba zaprzeczająca Holokaustowi, czyli ktoś taki jak on, ma zerową wiarygodność. Jedyną nieprzyjemną sprawą jest senator Stanisław. Kropka. Zawsze chciałem mu to powiedzieć".
Izrael dziś dziękuje Trumpowi za decyzję o przeniesieniu ambasady do Jerozolimy
Johnny Daniels - Uznanie więc Jerozolimy jako naszej wiecznej stolicy jest potwierdzeniem prawa Żydów do ziemi. Lecz nie oznacza, że otrzymujemy prawo do dzielenia miasta. W przeciwieństwie do islamu. Judaizm nie zastrzega, że Ziemia Święta jest tylko dostępna dla ludzi jednej wiary. I tak prawo do Jerozolimy jako stolicy Izraela, który w ten sposób pojmuje znaczenie tej ziemi, daje grunt, by z innymi religiami i narodami podjąć nowy etap rozmów, których celem będzie osiągnięcie pokoju.
- Jestem więc pewien, że niedługo zobaczymy inne kraje, również Unii Europejskiej, które w ślad za USA, wkrótce przeniosą również swoje ambasady do Jerozolimy - mówi Daniels.
Czy tym śladem pójdzie katolicka Polska?
14 maj 70 rocznica powstania Państwa Izrael. I taki prezent od USA. I wygrana w Eurowizji. Aż trudno uwierzyc że to już 70 lat, kiedy suche kości zostaly zebrane i obleczone skórą. Israel to SYN i można powiedzieć Ten Syn byl umarły i ożył,
ale jeszcze musi Zajasnieć mu Mesjasz.
Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny Syjonie!
Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny Jeruzalem!
Podnieś głos, nie bój się!
Powiedz miastom judy: Oto wasz Bóg!
Żydowski parobku, znowuś tu wlazł?
Rolnik który ma ponad 100 Hektarów to z automatu...
Podatek rolny bez zmian?Czy ktoś montował pompe ciepła ale bez instalacji...
Pompa ciepła ale bez fotowoltaikiCzy ktoś montował pompe ciepła ale bez instalacji...
Pompa ciepła ale bez fotowoltaikiCzy ktoś montował pompe ciepła ale bez instalacji...
Pompa ciepła ale bez fotowoltaikiCo to za idioci wieczorami i nocami hałasują swoimi...
ZdenerwowanaCo to za idioci wieczorami i nocami hałasują swoimi...
ZdenerwowanaCo to za idioci wieczorami i nocami hałasują swoimi...
ZdenerwowanaCzy wiadomo co z balonami w tym roku? Nigdzie nie...
BalonyPON
-1° - 4°
WT
5° - 12°
ŚR
4° - 8°
CZW
3° - 6°
PT
4° - 7°
SOB
5° - 6°
Hydepark Będzie drogo jak kupisz chinczyka a takich jest większość na rynku. One inną moc mają w papierach...
Hydepark Czy ktoś montował pompe ciepła ale bez instalacji fotowoltaicznej? Czy polecicie czy jednak...
Polityka Uchwała starej rady od początku była ratowaniem du.y radnych, którzy i tak w tej kwestii...
Dodawanie ogłoszeń w kategoriach Nieruchomości, Praca, wiąże się z dodatkową opłatą. Pozostałe kategorie są darmowe.